Słowo do Sądeczanina na Wielki Post

Ks. Jan Pipka – Krynica Zdrój
Będzie dobrze

Przeżywamy czas Wielkiego Postu. Czas bardzo ważny, wyjątkowy i w obecnej sytuacji trudny dla każdego z nas. Wielu szuka przyczyny. Wielu mówi, że to Bóg zesłał karę na człowieka, a ja mówię: Nie!, bo nam to obiecał, kierując słowa do Noego: „Nie będę już więcej złorzeczył Ziemi z powodu człowieka, gdyż skłonności człowieka są złe od młodości. Dlatego nie zniszczę więcej żywych istot jak to uczyniłem” (Rdz. 8.21). Ktoś – że siły złego ducha. Inni nie mają odpowiedzi. Dlaczego? Kto jest winien? Te pytania nie mają sensu. Każdy z nas powinien postawić sobie inne pytanie: jak w obecnej rzeczywistości żyć? Jak przetrwać ten trudny czas, bo wszyscy żyjemy nadzieją, że się skończy.
Czego ta nowa sytuacja, w jakiej się znalazłem, ma mnie nauczyć?
W tych dniach wszyscy pytamy, gdzie jest Bóg, gdzie jest ten troskliwy Ojciec. Wielu z nas Go odrzuci, wielu odejdzie. Dla każdego z nas jest to czas weryfikacji wiary. Czy rzeczywiście wierzyłem w Boga prawdziwego. A może ten Bóg, w którego wierzyłem, był wytworem mojej fantazji, kimś kto ma spełniać moje życzenia i kiedy spotyka nas nieszczęście, kiedy pojawia nie ból, choroba i jest nam trudno – nie możemy się z tym pogodzić.
Pewnie wielu z nas odkryje Go na nowo, odnajdzie. Może po raz pierwszy poczuje Jego bliskość. Pewnie niejeden spyta siebie: dlaczego tak szybko biegłem przez całe życie? Ciągle słyszałem: musisz to mieć, musisz to zrobić… Może w końcu zrozumiemy, że nie trzeba; że można bez tego, że można inaczej.
Jest to dobry czas, abyśmy popatrzyli na swoje rodziny innymi oczyma. Może wielu z nas zrozumie, jak ważna jest rodzina, jak dobrze mieć rodzinę. To czas wielkiej weryfikacji. To, co było dla mnie ważne dotąd, już takie nie będzie. Może zobaczę, że wiele rzeczy było nieistotnych, niewartych mojego zabiegania. Może odnajdę ten ewangeliczny skarb, drogocenną perłę. Tak bardzo brakuje mi ludzi na nabożeństwach. Pusta Cerkiew bez wiernych – jest to dla mnie sytuacja potwornie trudna. Może wielu z nas zrozumie, że Bóg, Kościół jest darem. Może ta pusta Świątynia, bez ludzi, jest znakiem, że dzisiejszy człowiek chce żyć bez Boga – który jest prawdą, dobrem i pięknem. J
Człowiek dziś uwierzył, że jest Bogiem, że może wszystko, że wszystko od niego zależy. Koronawirus pokazuje, że człowiek jest tylko stworzeniem lub aż stworzeniem. Dziś brakuje mi ludzi bez lęku, otaczają mnie tylko tacy, którzy są sparaliżowali przez ten lęk, i tak myślę: dlaczego jesteśmy tak słabi? Bo pewnie uwierzyliśmy tylko w siebie i tylko na siebie możemy liczyć. Wszyscy oczekujemy Świąt Wielkanocnych. Nie wiemy, jakie będą. Pewnie wyjątkowe i zarazem trudne dla wszystkich. Niech słowa Jana Złotoustego na Paschę będą dla każdego z nas nadzieją: „Zmartwychwstał Chrystus – i weselą się Aniołowie. Zmartwychwstał Chrystus – i życie świeci swoja pełnią. Zmartwychwstał Chrystus – i nikt martwy nie pozostał w grobie. Chrystus bowiem powstawszy z martwych stał się pierworodnym pośród umarłych. Jemu chwała i Królestwo na wieki wieków Amen”.